178-kilogramowy meteoryt znaleziono na poznańskim Morasku

Jest rudy i wart 860 tys. dolarów. Waży 178 kg. To największy ze znalezionych dotychczas w Polsce odłamek meteorytu – pisze „Gazeta Poznańska”.

Od kilkunastu lat geologowie na Morasku współpracują z Krzysztofem Sochą z Kielc – pasjonatem poszukującym meteorytów. Socha ma specjalistyczny sprzęt do wykrywania metali. Uczeni z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM zawarli z nim umowę: powiadomi ich o wszystkim, co znajdzie w rezerwacie moraskim nie próbując potajemnie wywieźć kawałków meteorytu. Naukowcy najpierw badają znaleziska Sochy, a potem kawałek oddają znalazcy.

Jak podaje dziennik, do tej pory na Morasku odnaleziono i zbadano około tony różnych odłamków meteorytu, który pięć tys. lat temu spadł na ziemię. Nie wiadomo jednak, jakie ilości meteorytu wywieźli buszujący w tym regionie „meteorytowi kłusownicy”, którzy sprzedają kolekcjonerom znalezione odłamki za około pięć dolarów za gram.

Kiedy pan Socha zadzwonił z rezerwatu Morasko, że tym razem znalazł coś dużego, byliśmy bardzo podekscytowani – mówi prof. Wojciech Stankowski z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM. – Studenci akurat odbywali praktyki, więc udaliśmy się tam razem. W oznaczonym miejscu po kilkunastu minutach kopania, pod półmetrową warstwą ziemi, łopata wreszcie brzęknęła o rudy grzbiet, a wkrótce ukazało się całe znalezisko – relacjonuje.

Teraz – pisze gazeta – meteoryt spoczywa w pokoju geologów, jeszcze nieoczyszczony i niezbadany. – Nie spieszymy się – mówi prof. Stankowski – bo zastanawiamy się z prof. Andrzejem Muszyńskim w jaki sposób dobrać się do niego, jak najmniej go przy tym uszkadzając”.

Meteoryt moraski „rozsypał” się od Świebodzina do Gniezna. Ma on kilka miliardów lat. Pochodzi z czasów, gdy powstawał Układ Słoneczny – informuje „Gazeta Poznańska”.

Źródło informacji: INTERIA.PL/PAP

Wiecej w czasopiśmie Meteoryt.