Naukowcy znaleźli ogromny krater pometeorytowy znacznie większy niż ten który zabił dinozaury 65 milionów lat temu. 450- kilometrowy krater został odkryty ponad półtora kilometra pod powierzchnią lodową Antarktydy. Naukowcy sądze iż, krater ten może mieć związek z wymieraniem większości gatunków żyjących wtedy na Ziemi. Miało to miejsce 250 milionów lat temu w okresie Triasu i Permu. Prawdopodobnie to zdarzeniu utorowało drogę do opanowania Ziemi przez dinozaury. Ulokowanie i rozmiar krateru może wskazywać na to iż, przyczynił się on do powstania ryftu – pęknięcia co spowodowało oderwanie Australii od superkontynentu Gondwana i wypchnięcie jej na północ. Krater ulokowany na Antarktydzie jest ponad 2 razy większy od tego na półwyspie Yucatan zabijającego dinozaury – (spowodowanego przez obiekt o średnicy ok. 10km). Naukowcy doszli do wnioski iż, krater taki jak pod lodami bieguna Ziemi, musiało spowodować ciało o średnicy 50 km !
Jest to kolejny dowód na to iż meteoryty miały ogromny wpływ na kształtowanie się ewolucji w historii Ziemi. Wystarczy spojrzeć na Księżyc jakie posiada „blizny” od uderzeń różnego rodzaju ciał kosmicznych. Dlatego też, nie ma się co dziwić, że co rusz są odnajdywane nowe kratery na Ziemi. Jednak na naszej planecie łatwo ulegaja erozji przez co niestety stają się niewidoczne.
„ Meteoryty dają życie, ale również łatwo je zabierają”